2011/05/24

Trzy pytania do Aleksandry Bednarz


Od zawsze chciała pani być aktorką?
Zaczęłam o tym myśleć, kiedy zdawałam egzaminy do szkoły średniej i zobaczyłam ogłoszenie, że u Doroty Pomykały jest weekendowe studium aktorskie. Pomyślałam, czemu nie spróbować, choć nie byłam przekonana, że chcę zostać aktorką. Jeździłam tam co weekend na osiem godzin i … „wsiąkłam”. Potem już nie było opcji, że będę robiła co innego. Jednak nie szłam na egzaminy wstępne z myślą, że jeśli nie dostanę się do szkoły teatralnej, to będzie to koniec świata. Ale się dostałam.

Pani bohaterka, Ola, żyje w związku, który z góry skazany na klęskę, bo „Miłość trwa jedynie trzy lata”…
Absolutnie się nie zgadzam z tą wizją i kiedy tylko znajdę na to receptę natychmiast wszystkim sprzedam albo nawet oddam za darmo. Kiedyś pewna pani spytała mnie, co zrobić, żeby miłość nie umarła. Powiedziałam, że niestety nie wiem, ale kiedy będę już wiedziała, na pewne nie będę tego ukrywać. 

Czy dla pani, podobnie jak dla reżysera, miłość jest najważniejszym tematem „Roku 1984”?
Michał (reż. – przyp red.) mi powiedział, że jego zdaniem miłość stanowi 90 proc. tej książki. Tam miłość zabijana jest przez totalitaryzm. A co zabija miłość teraz? Po rozmowie z nim sięgnęłam po tę książkę i naprawdę zaczęłam dostrzegać coraz więcej takich rzeczy. „Rok 1984” to dla mnie książka i o miłości i systemie totalitarnym. 

Rozmawiała Magdalena Jasińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz